środa, 27 listopada 2013

Lniane serca



Witajcie Kochani :),
do świąt Bożego Narodzenia pozostał już tylko miesiąc, do przedświątecznego szału jeszcze daleko, ale dla mnie sezon świąteczny rozpoczął się pod koniec października. Tak, tak kiedy drzewa były jeszcze złote i wszyscy szykowali się do obchodów dnia Wszystkich Świętych ja szyłam już ozdoby świąteczne i myślami byłam jakieś dwa miesiące do przodu ;). W następnym poście będzie właśnie o moich ozdobach na gwiazdkę :).
Jedno zamówienie sprawiło, że oderwałam się od szaleństwa na temat mikołajów, reniferów i kalendarzy adwentowych, mianowicie jedna Pani chciała abym uszyła jej trzy lniane serca, które miały być połączone ze sobą tasiemkami. Podobne serduszko dostała niegdyś od swojego nieżyjącego już męża na pierwszej randce w latach sześćdziesiątych i przez lata trzymała je jako miłą sercu pamiątkę. Pierwszy prezent od męża trzymał się dość dobrze, jednak jakiś czas temu zwyczajnie rozpadł się ze starości. Trzy serca mają symbolizować trzy lata wdowieństwa tej Pani. Zamówienie przyszło już po pierwszym listopada z okazji trzeciej rocznicy śmierci Jej męża, ale mnie na dłuższy czas wytrąciło z codziennego biegu i pozwoliło przypomnieć sobie, że tak naprawdę wszyscy zmierzamy do jednego celu bez względu na wyznanie czy status społeczny. Trzy lniane serca pozostaną już chyba jako jedno ze zleceń, które zapadają nie tylko w pamięci ale i sercu :).



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz