niedziela, 20 marca 2016

Marynarski Dawid... z filcu.



Witajcie Kochani,
ostatnie dni upływają mi na szyciu literek, mocno zaprzyjaźniłam się z filcem. Byłam bardzo zaskoczona jak wdzięczny jest to materiał, nie strzępi się, daje się łatwo obrobić i zachowuje pożądany kształt. Szyłam kiedyś literki z bawełny, ale chyba już do tego nie wrócę :).
Poniżej zobaczycie kolejne literki z kuźni Diamentowej agrafki, Szyjątka w typowo marynarskie trójkolory niebiesko-czerwono-białe wyruszą do dalekiego portowego Dublina w Irlandii, gdzie mieszka pewien mały psotny chłopiec: mój chrześniak Dawid. Zapraszam do galerii zdjęć.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz