czwartek, 23 lutego 2017

Komunijny pasek do sukienki.


Tadaaam,
oto pasek do sukienki komunijnej. Troszkę Was porozpieszczam i dzisiaj kolejny wpis. Paseczek uszyłam z pudroworóżowej, matowej krepy. Materiał lekko się rozciąga, więc łatwo będzie go zawiązać i pięknie będzie przylegał do ciała nie krępując ruchów. Zależało mi zwłaszcza na ostatnim aspekcie, bo nie wiem czy wiecie ale dzieciaki nie lubią kiedy jest im niewygodnie. Oliwia przez dobrych parę godzin będzie miała sukienkę na sobie, więc musi czuć się komfortowo.
Aplikację kupiłam już gotową w pasmanterii, przyczepiona jest na klej krawiecki aktywowany ciepłem z żelazka. Perełki to mozolne doszywanie po jednej sztuce specjalną igłą i nitką, które obie są ledwo widoczne (nić ma grubość włosa i do tego jest przezroczysta). Na lewej stronie pod zdobieniem podkleiłam flizeliną dla wzmocnienia. Końcówki są ucięte po skosie żeby łądnie sie układały.





A to igła i nić, którymi naszywałam perełki :D





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz